niedziela, 8 maja 2011

pryszcz.

Nigdy nie miałam problemów z trądzikiem. Ale jak każdej dziewczynie od czasu do czasu wyskoczył jakiś pryszcz (oczywiście najczęściej zdarzało mi się to przed randką czy jakimś ważnym wydarzeniem). Zawsze byłam załamana, ponieważ nigdy nie używałam podkładu, korektora itd, nie wiedziałam jak z owym intruzem sobie radzić, aż pewnego dnia trafiłam na maść 'tribiotic', jest ona często polecana gdy się przekłuwa np. pępek, ponieważ jest maścią antybakteryjną i szybko goi rany. Ale ja tą maść postanowiłam wykorzystać na twarz i odniosłam sukces, kiedy posmarowałam mojego wroga wieczorem, rano nie było już po nim śladu :) Maść jest bardzo tłusta, więc nie wiem czy będzie się sprawdzała u osób z tłustą cerą, ale mi naprawdę ona pomaga i to jest moja tajna broń :)
Maść jest dostępna w każdej aptece, za nie więcej niż 2 zł. Ja używam jej już od 3 lat i nie zamierzam z niej rezygnować :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz